Autobiografia znanego polskiego psychoterapeuty, Wojciecha Eichelbergera pt. „Wariat na wolności” ukazała się w krakowskim Wydawnictwie Znak w 2019 roku. Jak to ostatnio bywa, ma ona formę książki-rozmowy, prowadzonej przez dziennikarza, Wojciecha Szczawińskiego. Książka jak książka, jeśli kogoś ciekawią meandry czyjegoś losu, na pewno znajdzie w niej coś dla siebie. Dla mnie impulsem który spowodował, że postanowiłam się z Państwem podzielić moimi wrażeniami było przeczytanie ” Kobiety bez winy i wstydu” tuż po lekturze autobiografii pana Eichelbergera. Dopiero zapoznanie się z osobistą historią tego – jak do tej pory uważałam – celebryty, spowodowało, że z szacunkiem i ciekawością zaczęłam czytać „Kobietę bez winy i wstydu” i to dopiero było odkrycie! Polecam obie, a o „Kobiecie…” napiszę więcej, ale jeszcze nie dzisiaj:)
Zaburzenia u dzieci i młodzieży
„Zaburzenia u dzieci i młodzieży. Co obciąża nasze dzieci i jak możemy im pomóc” to książka znanego niemieckiego psychiatry i psychoterapeuty profesora Michaela Schulte-Markworta. Autor postuluje byśmy przede wszystkim uważnie wsłuchiwali się w to, co dzieci mówią do nas o swoich troskach. Twierdzi, że wtedy znajdziemy sposoby na to, jak im pomóc.
Na okładce tej ciekawej książki czytamy: „Naszym dzieciom powodzi się lepiej niż jakiemukolwiek pokoleniu wcześniej, a mimo to ich troski są ogromne. W jaki sposób zmotywować Lenę, która boi się chodzić do szkoły? Jak dotrzeć do agresywnego chłopca, którego nic nie obchodzi? Co robić, kiedy dziecko nie może spać? Albo gdy brat uważa, że jego siostra jest wstrętna? Jak pomóc nastolatkowi, który nie widzi sensu w swoim życiu?” Profesor Schulte-Markwort porusza też temat samookalecznia się przez młodzież, anoreksji i sięgania po używki. Pisze o zagadnieniach związanych z korzystaniem z komputerów, rozwodem rodziców, fobiach, natręctwach i atakach wściekłości.
Książka ukazała się w Niemczech w 2017 roku, a polski przekład dwa lata później. Mamy więc do czynienia z niezwykle aktualnym spojrzeniem na krajobraz dziecięcych problemów, co jest cenne i stanowi wartościowy punkt wyjścia do pracy terapeutycznej. Serdecznie polecam wszystkim zatroskanym rodzicom i wychowawcom.
Anna Kaniecka-Mazurek, psychoterapeutka ze Szczecina
Psychoterapia w czasie epidemii koronawirusa
Jako psychoterapeutka Gestalt, lubiąca pracę w bezpośrednim kontakcie z osobą będącą w kryzysie, potrzebującą pomocy – nie sądziłam, że kiedyś będę zapraszać do kontaktu wirtualnego. Teraz zapraszam!
Serdecznie zapraszam wszystkie osoby potrzebujące psychoterapii, do skorzystania z możliwości jakie dają nowoczesne technologie. Lepsza psychoterapia online, niż zaniechanie kontaktu. Lepiej zwróć się o pomoc dzisiaj i zrób to w jakikolwiek dostępny dla Ciebie sposób (piszę te słowa z pełnym wewnętrznym przekonaniem, bez cienia wątpliwości).
Pracuję za pośrednictwem aplikacji Skype, która jest darmowa i umożliwia kontakt wizualny za pośrednictwem komputera. W związku z obecną sytuacją w Polsce i w całej Europie, jest to świetna alternatywa. Serdecznie zapraszam:)
Anna Kaniecka-Mazurek, psychoterapeutka ze Szczecina
Najpierw poznaj samego siebie
Jest taka bardzo znana książka Antoniego de Mello „Przebudzenie”, którą ostatnio czytała moja córka. Wzięłam ją do ręki i zaciekawiły mnie dwa fragmenty. Jeden o systemach politycznych i drugi o sumieniu. O autorze dodam tylko, że ten urodzony w Bombaju chrześcijański duchowny oprócz teologii ukończył filozofię i psychologię oraz był psychoterapeutą.
De Mello pisał, że każdy system jest tak dobry i tak zły jak ludzie, którzy się nim posługują. Ludzie o złotych sercach sprawiliby, że kapitalizm, komunizm czy socjalizm funkcjonowałby bez zarzutu. Nie proś świata, aby się zmienił – to ty zmień się pierwszy. Wówczas zobaczysz świat tak wnikliwie, by móc zmienić wszystko, cokolwiek uznasz za stosowne. Póki nie znasz samego siebie, nie masz prawa poprawiać innych.
Nie potrzebujesz sumienia, kiedy jesteś świadomy, nie potrzebujesz sumienia, kiedy jesteś wrażliwy. Nie uciekasz się wtedy do przemocy i nie jesteś przepełniony strachem. Korzenie zła są w tobie, dostarczaj sobie pełnowartościowego pokarmu, myślę tu (pisał de Mello) o zachodach słońca, o przyrodzie, o dobrym filmie i dobrej książce, o pracy dającej radość i o dobrym towarzystwie!
Opracowała Anna Kaniecka-Mazurek, psychoterapeutka ze Szczecina
Anthony de Mello „Przebudzenie”, Wydawnictwo Zysk, 2015
Główne założenia psychoterapii humanistyczno-egzystencjalnej
W mojej pracy psychoterapeutycznej kieruję się ideami humanistyczno-egzystencjalnymi, więc postrzegam moich klientów/pacjentów w interakcji na wszystkich polach, zarówno fizycznym, jak i emocjonalnym, poznawczym, społecznym i duchowym. Skupiam się nie tylko na pracy intrapsychicznej, ale też na relacjach osoby z otoczeniem w jej aktualnym środowisku. Nie zapominam też, że ekspresja klienta nie jest wyłącznie werbalna, ekspresja to także ruch. No i przede wszystkim jestem zwolenniczką teorii wolności „do”, a co za tym idzie kładę nacisk na zasadę odpowiedzialności osobistej każdej osoby, która przychodzi do mnie do gabinetu i jest gotowa do pracy, bo pragnie zmiany.
Na podstawie książek S. Ginger’a opracowała Anna Kaniecka-Mazurek, psychoterapeutka ze Szczecina
Gry komputerowe a pornografia
W 2008 roku profesor Zimbardo opublikował książkę pt.: „Boy Interrupted” (w USA jej tytuł chyba dużo lepiej oddaje sedno: „Man Disconnected”; w Polsce ukazała się ona pod tytułem „Gdzie ci mężczyźni”). Temat w niej poruszony dotyczy tego, że dzisiejsi chłopcy często mają kłopoty z nauką, a nawet rzucają szkołę, czy też nie radzą sobie w różnych dziedzinach życia. Profesor postanowił sprawdzić, z czego to wynika i na ile sytuacja jest poważna. Okazało się, że sytuacja jest podobna na całym świecie. Wielu chłopców ma problemy z nauką. Pytanie brzmi „dlaczego?”. Szukając odpowiedzi, Zimbardo odkrył, że chłopców pochłaniają gry komputerowe, a wielu z nich jest wręcz uzależnionych. Gra na komputerze to ich ulubione zajęcie. Kiedy nie grają, rozmyślają o tym, a im częściej to robią, tym nabierają większej wprawy. W dodatku od razu widzą jak dobrze im idzie, bo wyniki są wyświetlane na ekranie. Niemal nic innego w życiu nie przynosi im tak NATYCHMIASTOWEJ GRATYFIKACJI!!!
Profesor przeprowadził trochę wywiadów z nastolatkami, a następnie zamieścił w internecie ankietę. Dzięki temu odkrył związek pomiędzy graniem na komputerze, a łatwo dostępną pornografią internetową. Okazało się, że wielu współczesnych chłopców spędza przed ekranem długie godziny – najpierw grają w gry, a później oglądają pornografię. Jedno i drugie niejako zachęca ich do tego, by robić tylko to, co przychodzi im bardzo łatwo i natychmiast sprawia przyjemność. Wielu nastolatków, zamiast stawiać czoła wyzwaniom szkolnym bądź sportowym, po lekcjach przesiaduje w swoim pokoju i gra na komputerze. W końcu się od tego uzależniają, a to bardzo silny nałóg – czasem grają nawet po dziesięć godzin każdego dnia albo każdej nocy. Z czego wtedy rezygnują? Zwykle rezygnują z pracy, z aktywności fizycznej, zabawy z przyjaciółmi i ze wszystkich twórczych działań wymagających wysiłku, jak: czytanie, pisanie, nauka nowych umiejętności i tak dalej. Profesor Zimbardo uznaje ten wzorzec zachowań za ogromne cywilizacyjne zagrożenie.
Na podstawie książki „Zimbardo w rozmowie z Danielem Hartwigiem” opracowała Anna Kaniecka-Mazurek, psychoterapeutka ze Szczecina
„Zimbardo w rozmowie z Danielem Hartwigiem”, PWN, Warszawa 2019
Samoakceptacja
Samoakceptacja to rezultat wielu doświadczeń. Każdy dąży do potwierdzenia własnej tożsamości w ocenie własnej oraz innych. Dostrzegając własne negatywne cechy, czy negatywne efekty swoich działań, stara się je kontrolować albo zaprzeczać im. Jednym ze sposobów zaprzeczania własnym negatywnym cechom jest odgrywanie roli kogoś innego, zachowywanie się tak, jakby było się kimś innym. Odgrywanie tych ról nie może mieć jednak pozytywnego wspływu na samoocenę, ponieważ towarzyszy mu lęk i poczucie zagrożenia. Zamiast rozwijania swoich własnych mocnych stron, osoba koncentruje się na unikaniu przykrych uczuć. Pilnuje, by „maska” dobrze przylegała, a to niestety nie uskrzydla, a przeciwnie: frustruje i męczy.
Celem psychoterapii, jest więc przede wszystkim odblokowanie u pacjenta/klienta zdolności do korzystania z własnych zasobów. Odkrycia własnej tożsamości, uruchomienie zdolności do bycia sobą. Odbywa się to przez takie zmiany, jak: usunięcie lęku przed uświadomieniem sobie swoich własnych przeżyć, także tych, które były spostrzegane jako zagrażające, zaakceptowanie negatywnych doświadczeń, a zarazem wykorzystanie tych emocjonalnych doświadczeń do budowania siebie. W każdym człowieku są mocne strony, które nie znikają nawet wtedy, gdy spotykają nas niepowodzenia i kiedy górę biorą nasze słabości. Doświadczenia negatywne, przeżywane świadomie, są informacją o przeszkodach na drodze do samorozwoju. Są równie cenne jak doświadczenia pozytywne. Zmiana stosunku do własnych doświadczeń i przeżyć pociąga za sobą zmianę wobec innych ludzi. Z jednej strony pacjent zaprzestaje działań „tak jakby”, co pozwala mu na tworzenie realnych relacji, opartych na swoich mocnych i słabych stronach. Z drugiej strony, akceptując siebie samego takim, jakim jest, łatwiej mu zaakceptować innych takimi, jacy są.
Psychoterapia dostarcza także okazji do znalezienia sensu życia tym, których główne problemy związane są z zaprzeczaniem egzystencjalnym lękom. Zmiana potrzebna do poradzenia sobie z lękiem, to znowu odrzucenie zaprzeczeń i okłamywania siebie, przyjęcie do świadomości przeżywanego lęku, własnych egzystencjalnych ograniczeń, ciężaru poczucia odpowiedzialności, jakie człowiek musi ponosić za swoje istnienie.
Na podstawie książki Jana Czesława Czabały „Czynniki leczące w psychoterapii”, opracowała Anna Kaniecka-Mazurek, psychoterapeutka ze Szczecina
Jan Czesław Czabała „Czynniki leczące w psychoterapii”, wydanie 4, PWN, 2016
Zimbardo
Zimbardo, to zarówno nazwisko bardzo znanego psychologa, jak i tytuł książki, która niedawno ukazała się nakładem Państwowego Wydawnictwa Naukowego PWN, Warszawa 2019. „Zimbardo w rozmowie z Danielem Hartwigiem”. Zimbardo badał zagadnienia nieśmiałości, perspektywy czasowej,bohaterstwa, kryzysu męskości i stresu pourazowego, ale szerszej publiczności jest znany wyłącznie z eksperymentu „więziennego” w Stanfordzie. Ów słynny eksperyment został przeprowadzony w zaaranżowanym w piwnicy uniwersytetu Stanford więzieniu, i polegał na odgrywaniu ról więźniów i strażników. Wnioski Zimbardo po tym eksperymencie były takie, że sytuacja może tak wpłynąć na zdrowych psychicznie ludzi, że mogą stać się okrutnymi oprawcami lub kompletnie przerażonymi, zaszczutymi jednostkami pomimo braku jakiejkolwiek winy. Ten eksperyment wstrząsnął opinią publiczną tym bardziej w świetle tragicznych doświadczeń drugiej wojny światowej, gdzie częścią zbrodniczej machiny wojennej byli zindoktrynowani przez hitlerowską rządową propagandę cywile, tak zwani „przyzwoici” obywatele.
Na okładce czytamy: „Dziadkowie Philipa Zimbardo przenieśli się z Sycylii do Ameryki na przełomie wieków. Philip dorastał w Południowym Bronksie w czasach wielkiego kryzysu. Doświadczenia dzieciństwa – dotkliwe ubóstwo, długotrwała hospitalizacja, wykluczenie – nauczyły go polegać wyłącznie na sobie samym. Uznał, że szansą na wyrwanie się z zaklętego kręgu biedy jest edukacja.” Ale pierwszy kurs psychologii, śmiertelnie go znudził z czego wyciągnął wnioski i gdy już sam wykładał, zawsze bardzo dbał, by jego praca ze studentami była dla nich interesująca.
Ta poprowadzona w formie rozmowy biografia mistrza psychologii społecznej Philipa Zimbardo, to bardzo ciekawe studium „przypadku”, czyli opowieść o zrealizowaniu przez zdolnego chłopca z Bronksu „American dream”. Dodatkowo z osobistych wspomnień profesora wyłania się także obraz psychologii społecznej i głębokich przemian, jakie od lat 70 XX wieku zaszły w tej dziedzinie.
Ciekawa lektura, polecam, Anna Kaniecka-Mazurek, psychoterapeutka ze Szczecina.
„Zimbardo w rozmowie z Danielem Hartwigiem”, PWN, Warszawa 2019
Wpływ kultury na pojęcia psychologiczne
W tworzeniu sensu siebie i innych, operacjonalizując, używamy współczesnego języka psychologii. Rozumienie siebie i innych przechodziło wiele transformacji związanych ze zmianami kulturowymi. Najpierw posługiwano się pojęciami zaczerpniętymi z dziewiętnastowiecznego romantyzmu, kiedy to najistotniejszymi kategoriami była wspólnota dusz, natchnienie, wola (silna) oraz geniusz, a miłość wieczna i zazwyczaj niespełniona. W opisie zjawisk społecznych dominowało poświęcenie, oddawanie się wyższym celom życiowym i moralne przywództwo. Natomiast wiek dwudziesty, z dwiema światowymi wojnami oraz nasileniem się konsumeryzmu w epoce reklam, przyniósł „puste ja”, zagubione w gąszczu zwielokrotnionych możliwości, ale też wątpliwości. W psychoterapii nastąpił więc zwrot w kierunku psychologii ja i relacji z obiektem („obiekt” oznacza kogoś znaczącego, mającego istotny wpływ, kogoś z kim tworzymy ważną relację interpersonalną; w początkowym okresie rozwoju każdego człowieka zazwyczaj jest to matka). I tak psychoterapia zainteresowała się dążeniem człowieka do samorealizacji, wolnością wyboru, możliwościami i unikalnością każdej jednostki. Można powiedzieć, że „ja” po II wojnie światowej stało się subiektywne, odizolowane i pozbawione związków z tradycjami. Tak powstała kultura subiektywności poznania i współtworzenia znaczeń, dla wypełnienia „pustego ja”. Współczesna psychoterapia ma zatem pomóc uzyskać zarówno wiedzę o sobie jak i o otoczeniu, ale pomaga też tworzyć ocenę emocjonalną tych treści.
O czym się przeważnie rozmawia na psychoterapii?
W czasie sesji psychoterapeutycznych w moim gabinecie, czyli w Szczecinie w XXI wieku, treści pojawiają się bardzo różne, ale generalnie można powiedzieć, że na sesji mówi się o tym, w jaki sposób przejawiają się konflikty wewnętrzne moich pacjentów związane z różnymi doświadczeniami każdego z nich. Te konflikty są w dużej mierze nieświadome i dlatego wzbudzają duży niepokój, lęk oraz emocjonalne napięcie. Dlatego głównym celem psychoterapii jest redukcja lęku i przekształcenie niedojrzałych mechanizmów obronnych – adaptacyjnych na takie, które będą bardziej przystosowawcze teraz, w dorosłym wieku. Które pozwolą swobodniej funkcjonować osobie w ramach tych możliwości, które każda posiada lub które wykształci w procesie terapeutycznym.
Ważnym elementem sesji psychoterapeutycznej jest też konfrontowanie fantazji pacjenta z rzeczywistością. Odbywa się to zarówno na podstawie analizy tego co się dzieje pomiędzy mną a pacjentem w gabinecie, w tak zwanym tu i teraz, w rzeczywistej relacji pomiędzy psychoterapeutą a osobą, która przychodzi po pomoc, jak też na na bazie analizy tego, co pacjent doświadczył w dzieciństwie i jakie to może mieć odniesienie do jego aktualnych doświadczeń w dorosłych relacjach z innymi. Czyli sposoby wchodzenia pacjenta w relacje. Sposoby i możliwości tworzenia więzi. W tym: więzi terapeutycznej.
W terapii chodzi o rozumienie indywidualnego doświadczenia każdego człowieka. To co łączy wszystkich, to fakt istnienia w świecie, ale już doświadczanie tego istnienia jest czymś indywidualnym. Za ogólne cechy ludzkiej egzystencji można uznać świadomość skończoności istnienia, lęk związany z poczuciem samotności, poczucie odpowiedzialności za własne istnienie (to często bywa impulsem do pójścia na psychoterapię) , czy też poczucie braku sensu istnienia. Te właściwości ludzkiej egzystencji powodują poczucie zagrożenia i sprawiają, że doświadczenia wypływające z relacji ze światem i refleksja nad nimi wywołuje negatywne odczucia i lęk egzystencjalny. Z pomocą psychoterapeuty, w bezpiecznych warunkach gabinetu, łatwiej jest poruszać tak fundamentalne tematy.