Gestalt oznacza całość, pełną konfigurację, czyli obejmuje zarówno analizowaną kwestię, jak i jej kontekst. Przecież zupełnie inaczej postrzegamy pojedynczy płatek śniegu na ciemnej powierzchni (możemy zawołać w zachwycie: „Ach, jak piękna śnieżynka!”) i ten sam płatek w otoczeniu innych płatków podczas zacinającej w oczy zadymki. Jak widać na tym prostym przykładzie SENS i ZNACZENIE danego płatka śniegu całkowicie zależą od KONTEKSTU, w jakim się on znajduje i od którego nie może zostać oderwany. Inaczej mówiąc, to co dla jednej osoby będzie zagrożeniem, traumą, przeżyciem nadmiarowym i nie do udźwignięcia, dla innej osoby wcale takie być nie musi. Każdy ma inne predyspozycje, na które nakłada się jego indywidualne doświadczenie doznawane od pierwszych dni życia. Przykład śnieżynki i śnieżycy można zastosować w wielu rozmaitych kontekstach. Generalnie chodzi o to, że aby uchwycić istotę problemu, trzeba wziąć pod uwagę wiele różnych czynników (etiologia wieloczynnikowa), a że człowiek oprócz wpływu przeszłości, zmienia się też w chwili danego spotkania, sprawa jest doprawdy delikatna i wymaga długoterminowej, wytrwałej współpracy z psychoterapeutą. Dlatego nie stawiam diagnoz, a jedynie hipotezy robocze, które weryfikuję przez cały okres współpracy, gdy tylko pojawiają się nowe przesłanki. Etykietowanie klientów to nie moja specjalność, leczę współpracującego ze mną człowieka. Najważniejsza jest Twoja gotowość do zmiany i rzeczywiste zaangażowanie, bo ja nie mam magicznej różdżki, mam za to wiedzę oraz wiarę, że chcieć to móc, naprawdę! Jestem humanistką – wierzę w nieograniczony potencjał człowieka.