Identyfikacja z „dobrym obiektem” pozwala odpędzić „cień złego” obiektu. Do takiego wniosku doszła Helena Deutsch, polsko-amerykańska lekarka psychiatra współpracująca z Zygmuntem Frudem. Historia Heleny, jest niezwykle interesująca, twierdziła, że jej matka to wroga istota, ograniczona, wybuchowa, despotyczna, skłonna do bicia dzieci w częstych wybuchach złości. Zwłaszcza Helena ją zawiodła, bo nie urodziła się chłopcem, a w rodzinie były już inne córki. Doktor Helena Deutsch doszła do wniosku, że jej pozytywna identyfikacja z przyjaciółką, a zwłaszcza z jej łagodną, mądrą matką pozwoliła jej pomyślnie donosić ciążę, po wcześniejszych poronieniach, które uważała za nieświadomą niechęć do identyfikowania się ze znienawidzoną przez siebie figurą macierzyńską.
Postać tej urodzonej w Przemyślu lekarki psychiatry, psychoanalityczki, bardzo mnie inspiruje. Helena wykazała się niezwykłą determinacją. Jako dziewczynka „z dobrego domu” powinna wieść od 14 roku życia, bezczynne nudne życie w oczekiwaniu na odpowiedniego kandydata do zamążpójścia. Ona jednak wymogła na swoim ojcu zgodę na kształcenie, zdała maturę i wreszcie, w 1907 roku, dostała się na wymarzone studia medyczne na Uniwersytecie w Wiedniu. Była jedną z trzech kobiet, które wraz z nią te studia ukończyły:)!