przekierowanie na strone glowna, dla Adwords
Odczucia z ciała, czyli ciąg dalszy artykułu o superwizji Gestalt
Odczucia z ciała doznawane „tu i teraz”, to nic innego jak sygnały w postaci przyspieszonego bicia serca, wilgotnych lub drżących dłoni, nagłej pustki w głowie bądź „szumu” oraz emocje (też doznawane „tu i teraz”), jak np.: odczucie nagłego smutku, złości, czy lęku w czasie pracy z osobą, która przyszła na terapię. I z tym wszystkim, czyli z intelektualnym namysłem (konceptualizacją), z różnorodnymi odczuciami z ciała oraz emocjami terapeuta zgłasza się na superwizję.
W czasie superwizji razem to wszystko „dekodujemy”. Czyli krok po kroku, superwizorka razem z terapeutką analizuje wszystko co się wydarzyło na sesji, w kontakcie z klientem. Skąd te odczucia, emocje? Co z osobistą historią życia pacjenta? Jaki ma ona wpływ na jego „tu i teraz”? Co z przeciwprzeniesieniem, czyli jak doświadczenia życiowe oraz osobista historia terapeuty „uruchamiają się” w czasie jego pracy z klientem?
Jak to odczuwa, przeżywa, jak to rozumie? Świadomie raz używam słowa klient, raz pacjent, bo chcę pokazać, że nie ma to większego znaczenia, że chodzi o tę samą OSOBĘ.
Lubię myśleć o Gestalcie, że to mądrość zwielokrotniona poprzez włączanie ciała i wsłuchiwanie się w jego sygnały. Dekodowanie ich. Fenomenologiczny aspekt istnienia. Ciało – umysł – działanie. Niejako każdorazowo branie w nawias wszelkich koncepcji, założeń, czy uprzedzeń, by przyglądać się człowiekowi w jego człowieczeństwie.
Człowiekiem jest tu przecież zarówno psychoterapeuta jak i wnoszony przez niego na superwizji problem innego człowieka – klienta. Jego fenomen, jego dynamika wewnętrzna, jego rzeczywistość zewnętrzna, historia życia, zasoby, możliwości.
Tak pracuję ze swoimi superwizantami, chcesz mnie poznać? Zapraszam do kontaktu, Anna Kaniecka-Mazurek, superwizoraka w trakcie szkolenia; sesje superwizyjne prowadzę online lub w gabinecie w Szczecinie
Superwizja Gestalt
Jestem certyfikowaną psychoterapeutką w nurcie Gestalt, a teraz „staję się” superwizorką Gestalt. Opowiem więc pokrótce „co to”?
Generalnie uważam, że nie ma różnicy w jakim nurcie się superwizujemy – bo zawsze chodzi ostatecznie o to samo, czyli o jak najlepszą jakość psychoterapii. Krótko mówiąc chodzi o to, żeby klient czuł się lepiej, był zdrowszy i „wzrastał”. Ale chociaż wszystkie drogi prowadzą do Rzymu, każda jednak jest trochę inna.
Superwizja Gestalt integruje intelektualny namysł z odczuciami z ciała oraz emocjami, które pojawiają się w tak zwanym „tu i teraz”. „Tu i teraz” w czasie superwizji oraz „tu i teraz” uchwycone przez terapeutę, pojawiające się w nim, w czasie pracy z klientem na sesji psychoterapeutycznej.
Ciąg dalszy w artykule powyżej, bo moja „Czytelnia” działa jak blog – nowsze wpisy są wyżej:)
Chcesz mnie poznać? Zapraszam do kontaktu, Anna Kaniecka-Mazurek, superwizorka w trakcie szkolenia, Szkoła Gestalt, Warszawa , Filona 16
Oferuję superwizję online lub w gabinecie w Szczecinie, zapraszam:)
Superwizja psychoterapii
Czym jest superwizja? I po co nam ona:)?
Przede wszystkim superwizja gruntuje młodego stażem psychoterapeutę w jego pracy z klientami. Terapeuta w trakcie szkolenia rozpoczyna pracę w obszarze pomocowym i zaczyna przyjmować „klientów”. Stara się, ma wielkie serce – ale nie ma jeszcze doświadczenia, no bo i skąd:)?!
Właśnie przecież zaczyna swoją drogę zawodową, rozwija swój warsztat, uczy się jak „być” z klientem/pacjentem w gabinecie lub na sesjach online. Pojawia mu się mnóstwo emocji i pytań. Ma słuszne wątpliwości – słuszne, bo przecież już Sokrates uczył nas słynnego „wiem, że nic nie wiem”, i że to niezwykle cenna postawa otwartego umysłu.
Zgłasza się więc do superwizora ze swoim „nie wiem”.
A superwizor/superwizorka daje mu przestrzeń do tego, żeby bez obaw, że zostanie negatywnie oceniony, opowiedział o wszystkim co przeżywa w swojej pracy. Tak następuje „wzrost”. Wzrost zaufania terapeutki/terapeuty do siebie i „wzrost” klienta/pacjenta, bo dostaje dobrą, niejako „dopasowaną” do siebie, terapię. Bo każdy człowiek jest inny i inne rzeczy mu się przydają w procesie terapeutycznym.
Od czasu rozkwitu neuronauki pod koniec XX wieku już teraz wiemy, że jesteśmy neuroróżnorodni🙂
Zapraszam, superwizorka w trakcie szkolenia, Anna Kaniecka-Mazurek Prowadzę superwizję online lub w gabinecie w Szczecinie
Zaburzenia lękowe i depresyjno lękowe
Jest to obszar zaburzeń psychicznych, których wspólnym mianownikiem jest stan lęku, niepokoju który doprowadza do nieustannego rozmyślania (automatyczne negatywne myśli), co z kolei powoduje silne cierpienie psychiczne. Nieleczone zaburzenia lękowe utrudniają lub wykluczają z życia społecznego i/lub codziennego funkcjonowania. Na przykład wyjście z domu, czy spotkanie kogoś jest niemożliwe lub utrudnione.
Można wyróżnić kilka jednostek diagnostycznych, dla których wspólnym mianownikiem jest lęk ( często depresja jest następstwem przewlekłego, nieleczonego zaburzenia lękowego):
Fobia społeczna
Lęk uogólniony (GAD – Generalized Anxiety Disorder)
Zespół stresu pourazowego (PTSD – Post Traumatic Stress Disorder)
Zaburzenia obsesyjno-kompulsyjne (OCD – Obsessive Compulsive Disorder)
Autonomiczny Układ Nerwowy to nasz wykrywacz bezpieczeństwa
AUN (Autonomiczny Układ Nerwowy) to system relacyjny kształtowany przez doświadczenie, dzisiaj już wiemy, dzięki neurobiologii, że tylko „bazowe oprogramowanie” pochodzi z genów.
Nasze fizjologiczne reakcje na wydarzenie są reakcjami autonomicznymi, bo to organizm „ocenia” wskaźniki bezpieczeństwa, czyli nieustannie szuka odpowiedzi na pytanie: czy nie czyha na mnie jakieś zagrożenie? Oczywiście w XXI wieku nie chodzi o lwa na sawannie, ale o krytyczną uwagę szefa, nieoczekiwanie wysoki rachunek, czy nagły nieznany dźwięk. Dobra wiadomość jest taka, że dzięki psychoterapii wprowadzając element świadomości naszych odczuć i reakcji, poszerzamy nasze możliwości, bo energia obserwatora pomaga przekształcić nawyki reagowania. Ale to oczywiście wymaga wysiłku i ogromnego zaangażowania osoby pragnącej zmiany.
Reakcje naszego systemu nerwowego to niekończący się cykl walki, zastygnięcia w bezruchu i powrotu do regulacji i zaangażowania. Powrót do regulacji i otwartości na sytuacje nie oznacza braku „problemów życiowych”, oznacza jedynie, że postrzegamy je jako nieprzytłaczające. Oznacza, że jesteśmy gotowi traktować je jak zwykły ciąg życiowych zdarzeń, wyzwań, spraw.
Niestety negatywne doświadczenia z dzieciństwa (z ang. Adverse Childhood Expiriences , ACE ) trauma lub przewlekły stres upośledza regulacyjną funkcję tzw. hormonu stresu – kortyzolu – i wtedy wszystko powoli zaczyna wymykać się spod kontroli. Następuje przewlekłe rozregulowanie organizmu. No i potrzebna staje się pomoc specjalisty.
Ostatnio ukazało się sporo świetnych publikacji na ten temat, ale dla mnie najbardziej inspirująca okazała się książka pt. „Mózg odporny na stres” Melanie Greenberg, wyd. Rebis, Poznań 2023
Psychoterapia zwiększa świadomość
Dzięki psychoterapii zwiększysz świadomość swojej indywidualnej fizjologicznej reakcji na konkretne wydarzenia i wtedy zadziała tylko początek łańcucha reakcji stresowej inicjowanej przez ciało migdałowate, bo to reakcja automatyczna. Stąd nazwa autonomiczny (można też powiedzieć „automatyczny”) układ nerwowy.
A samoświadomość wzrasta dzięki autorefleksji i uważności. By coś zmienić w swoim życiu, trzeba zrobić pierwszy krok – sięgnąć po pomoc – a potem tysiąc kolejnych, cierpliwie dążąc do zmiany automatycznych reakcji w stresie.
Trzeba zwiększyć świadomość, by zmniejszyć stres
Psychoterapia sprawia, że osoba zaczyna mieć większą świadomość swojej indywidualnej fizjologicznej reakcji na konkretne wydarzenia życiowe. Wtedy zadziała tylko początek łańcucha reakcji stresowej, bo to reakcja automatyczna.
Myśl na dziś: ćwicz swoją uważność!
Powodzenia:)
Stres ostry czy przewlekły?
Najistotniejszym rozróżnieniem jeśli chodzi o stres i jego destrukcyjny wpływ na organizm jest przewlekłość. Nasz organizm jest fizjologicznie zaprogramowany do radzenia sobie ze stresem ostrym, a nie przewlekłym – stres ostry, czyli szybko przemijający, Długotrwały stres rozregulowuje nasz system nerwowy, a potem cały organizm. Ciało migdałowate zaczyna rozpoznawać zagrożenie tam gdzie go nie ma, a kora przedczołowa odpowiedzialna za redukcje lęku na podstawie logicznego myślenia nie działa. Długotrwałe pozostawanie w reakcji współczulnej – tak zwany tryb walki lub ucieczki albo przywspółczulnego zastygnięcia – powoduje, że osoba jest albo w stanie nadmiernego pobudzenia i działa impulsywne, albo wycofuje się z kontaktu ze światem. Chodzi o to, by przywrócić organizmowi zdrowy stan uregulowania.
Stres a ciało migdałowate
Stres aktywuje ciało migdałowate i wprowadza organizm w tryb walki, ucieczki lub zastygnięcia w bezruchu. Jeśli wytrwale będziesz praktykować uważność i życzliwość wobec samego siebie, wytworzysz nowe drogi nerwowe w mózgu. Zamiast pogłębiać stres uspokoisz ciało migdałowate traktując siebie z dobrocią i wyrozumiałością, jak dobry rodzic. Pamiętaj, że jeśli masz zalewające cię negatywne doświadczenia z dzieciństwa, pomoże ci uważność, dopuszczenie do głosu i akceptowanie swoich emocji, samowspółczucie oraz proaktywne radzenie sobie ze stresem (z sytuacją) zamiast unikania. Pamiętaj też, że w wyniku nawarstwienia się negatywnych zdarzeń twoje ciało migdałowate staje się przewrażliwione i reaguje automatycznie!