Czym jest superwizja? I po co nam ona:)?
Przede wszystkim superwizja gruntuje młodego stażem psychoterapeutę w jego pracy z klientami. Terapeuta w trakcie szkolenia rozpoczyna pracę w obszarze pomocowym i zaczyna przyjmować „klientów”. Stara się, ma wielkie serce – ale nie ma jeszcze doświadczenia, no bo i skąd:)?!
Właśnie przecież zaczyna swoją drogę zawodową, rozwija swój warsztat, uczy się jak „być” z klientem/pacjentem w gabinecie lub na sesjach online. Pojawia mu się mnóstwo emocji i pytań. Ma słuszne wątpliwości – słuszne, bo przecież już Sokrates uczył nas słynnego „wiem, że nic nie wiem”, i że to niezwykle cenna postawa otwartego umysłu.
Zgłasza się więc do superwizora ze swoim „nie wiem”.
A superwizor/superwizorka daje mu przestrzeń do tego, żeby bez obaw, że zostanie negatywnie oceniony, opowiedział o wszystkim co przeżywa w swojej pracy. Tak następuje „wzrost”. Wzrost zaufania terapeutki/terapeuty do siebie i „wzrost” klienta/pacjenta, bo dostaje dobrą, niejako „dopasowaną” do siebie, terapię. Bo każdy człowiek jest inny i inne rzeczy mu się przydają w procesie terapeutycznym.
Od czasu rozkwitu neuronauki pod koniec XX wieku już teraz wiemy, że jesteśmy neuroróżnorodni🙂
Zapraszam, superwizorka w trakcie szkolenia, Anna Kaniecka-Mazurek Prowadzę superwizję online lub w gabinecie w Szczecinie