Rozwój osoby

psychoterapia najlepszy rozwój

Terapia jako pomoc w nauce samoregulacji.

Terapeuta powinien zachęcać osobę do przeanalizowania oczekiwań dotyczących siebie i innych w obecnych relacjach, i do zobaczenia, jakie nieznane tendencyjności osoba wnosi do tych relacji. Osoba powinna być teraz gotowa do przeanalizowania, w jakim stopniu obecne oczekiwania i spostrzeżenia są wytworem doświadczeń okresu dzieciństwa – tego co zrobili jej rodzice, lub tego, w co kazali jej wierzyć. Można to nazwać wspomaganą eksploracją.

Mentalizacja i refleksja. Zdolność obserwowania własnych myśli i wewnętrznego doświadczenia emocjonalnego oraz zastanawiania się nad nimi. Szerszy termin – „mentalizacja” – odnosi się do zdolności postrzegania, analizowania oraz rozumienia siebie i innych w kategoriach stanów wewnętrznych. Te zdolności są nabywane na drodze doświadczeń relacyjnych.

Problemy/zaburzenia są konstruowane w czasie (wzorce adaptacji). Im dłużej ustala się taka organizacja, tym dłużej zajmuje jej ZMIANA. Wszystkie myśli, uczucia i wyobrażenia z przeszłości mają teraz swoją reprezentację. Trzeba dotrzeć do nich w terapii, w tu i teraz.

Wszystkie powyższe cytaty są  kompilacją wniosków zawartych w książce pt. „Rozwój osoby. Ryzyko i adaptacja od narodzin do dorosłości” A.L. Sroufe, A.W. Collins, B. Egeland, E.A. Carlson Wydawnictwo Uniwersytetu Jagiellońskiego, wyd. pol. 2021;  zebrała: Anna Kaniecka-Mazurek, psychoterapeutka ze Szczecina

„Czuła przewodniczka”

szczecin centrum psycholog

„Czuła przewodniczka” psychoterapeutki – Natalii de Barbaro, to książka o dochodzeniu do Serdecznej.

Zaraz opowiem jak de Barbaro w swojej książce, w której podtytule czytamy, że jest to przewodnik po „kobiecej drodze do siebie” opisuje trzy główne kobiece postawy określając je jako Potulna, Królowa Śniegu i Męczennica. Nie trzeba wiele tłumaczyć, symbolika wydaje się czytelna.

Potulna jest uległa i zawsze, niezależnie od chęci mówi „tak”, bo ograniczają ją  lęk i wtłoczona jest w gorset grzecznej, skromnej dziewczynki, najlepiej ze splecionymi w warkocze włosami. Królowa Śniegu jest ambitna, surowa, zadaniowa i we wszystkim perfekcyjna, no a Męczennica poświęca się dla innych. Nie z chęci pomagania, czy współdziałania, na pewno nie z przyjemności robienia czegoś z kimś lub dla kogoś, a z poczucia obowiązku, bo tak trzeba, należy lub wypada. Czuła przewodniczka mówi, żeby nie zapominać, że Męczennica „kupuje” sobie wdzięczność, ale też „zadłuża” nas u siebie: „1. boi się, że odmawiając utraci aprobatę 2. boi się, że utraci władzę, która płynie z zadłużania tych, dla których się poświęca.”  Warto pamiętać, że prawdziwie zdrowa i dobra jest tylko postawa Serdecznej, która ma odwagę powiedzieć czasem „nie”.

„Czuła przewodniczka. Kobieca droga do siebie”, to książka przyjemna i… nie bójmy się takich czytać! One (takie książki) są bardzo przydatne, więc nawet jeśli pochłoniesz ją w dwa wieczory i nic nowego nie odkryjesz, bo interesujesz się psychologią od dawna, to i tak warto po nią sięgnąć, bo spędzisz miło czas. Przypomnisz sobie to co już być może wiesz, ale też poobcujesz z mądrą kobietą, która odkrywa przed nami kawałek siebie. A, i jeszcze jedno,  „Czuła przewodniczka” ma urzekająco  piękną okładkę:) Polecam!

Anna Kaniecka-Mazurek psychoterapeutka ze Szczecina

 

Najpierw poznaj samego siebie

psychoterapia SzczecinJest taka bardzo znana książka Antoniego de Mello „Przebudzenie”, którą ostatnio czytała moja córka. Wzięłam ją do ręki i zaciekawiły mnie dwa fragmenty. Jeden o systemach politycznych i drugi o sumieniu. O autorze dodam tylko, że ten urodzony w Bombaju chrześcijański duchowny oprócz teologii ukończył filozofię i psychologię oraz był psychoterapeutą.
De Mello pisał, że każdy system jest tak dobry i tak zły jak ludzie, którzy się nim posługują. Ludzie o złotych sercach sprawiliby, że kapitalizm, komunizm czy socjalizm funkcjonowałby bez zarzutu. Nie proś świata, aby się zmienił – to ty zmień się pierwszy. Wówczas zobaczysz świat tak wnikliwie, by móc zmienić wszystko, cokolwiek uznasz za stosowne. Póki nie znasz samego siebie, nie masz prawa poprawiać innych.
Nie potrzebujesz sumienia, kiedy jesteś świadomy, nie potrzebujesz sumienia, kiedy jesteś wrażliwy. Nie uciekasz się wtedy do przemocy i nie jesteś przepełniony strachem. Korzenie zła są w tobie, dostarczaj sobie pełnowartościowego pokarmu, myślę tu (pisał de Mello) o zachodach słońca, o przyrodzie, o dobrym filmie i dobrej książce, o pracy dającej radość i o dobrym towarzystwie!

Opracowała Anna Kaniecka-Mazurek, psychoterapeutka ze Szczecina

Anthony de Mello „Przebudzenie”, Wydawnictwo Zysk, 2015

Główne założenia psychoterapii humanistyczno-egzystencjalnej

psychoterapeutka szczecinW mojej pracy psychoterapeutycznej kieruję się ideami humanistyczno-egzystencjalnymi, więc postrzegam moich klientów/pacjentów w interakcji na wszystkich polach, zarówno fizycznym, jak i emocjonalnym, poznawczym, społecznym i duchowym. Skupiam się nie tylko na pracy intrapsychicznej, ale też na relacjach osoby z otoczeniem w jej aktualnym środowisku. Nie zapominam też, że ekspresja klienta nie jest wyłącznie werbalna, ekspresja to także ruch. No i przede wszystkim jestem zwolenniczką teorii wolności „do”, a co za tym idzie kładę nacisk na zasadę odpowiedzialności osobistej każdej osoby, która przychodzi do mnie do gabinetu i jest gotowa do pracy, bo pragnie zmiany.

Na podstawie książek S. Ginger’a opracowała Anna Kaniecka-Mazurek, psychoterapeutka ze Szczecina

Samoakceptacja

pomoc w depresjiSamoakceptacja to rezultat wielu doświadczeń. Każdy dąży do potwierdzenia własnej tożsamości w ocenie własnej oraz innych. Dostrzegając własne negatywne cechy, czy negatywne efekty swoich działań, stara się je kontrolować albo zaprzeczać im. Jednym ze sposobów zaprzeczania własnym negatywnym cechom jest odgrywanie roli kogoś innego, zachowywanie się tak, jakby było się kimś innym. Odgrywanie tych ról nie może mieć jednak pozytywnego wspływu na samoocenę, ponieważ towarzyszy mu lęk i poczucie zagrożenia. Zamiast rozwijania swoich własnych mocnych stron, osoba koncentruje się na unikaniu przykrych uczuć. Pilnuje, by „maska” dobrze przylegała, a to niestety nie uskrzydla, a przeciwnie: frustruje i męczy.

Celem psychoterapii, jest więc przede wszystkim odblokowanie u pacjenta/klienta zdolności do korzystania z własnych zasobów. Odkrycia własnej tożsamości, uruchomienie zdolności do bycia sobą. Odbywa się to przez takie zmiany, jak: usunięcie lęku przed uświadomieniem sobie swoich własnych przeżyć, także tych, które były spostrzegane jako zagrażające, zaakceptowanie negatywnych doświadczeń, a zarazem wykorzystanie tych emocjonalnych doświadczeń do budowania siebie. W każdym człowieku są mocne strony, które nie znikają nawet wtedy, gdy spotykają nas niepowodzenia i kiedy górę biorą nasze słabości. Doświadczenia negatywne, przeżywane świadomie, są informacją o przeszkodach na drodze do samorozwoju. Są równie cenne jak doświadczenia pozytywne. Zmiana stosunku do własnych doświadczeń i przeżyć pociąga za sobą zmianę wobec innych ludzi. Z jednej strony pacjent zaprzestaje działań „tak jakby”, co pozwala mu na tworzenie realnych relacji, opartych na swoich mocnych i słabych stronach. Z drugiej strony, akceptując siebie samego takim, jakim jest, łatwiej mu zaakceptować innych takimi, jacy są.

Psychoterapia dostarcza także okazji do znalezienia sensu życia tym, których główne problemy związane są z zaprzeczaniem egzystencjalnym lękom. Zmiana potrzebna do poradzenia sobie z lękiem, to znowu odrzucenie zaprzeczeń i okłamywania siebie, przyjęcie do świadomości przeżywanego lęku, własnych egzystencjalnych ograniczeń, ciężaru poczucia odpowiedzialności, jakie człowiek musi ponosić za swoje istnienie.

Na podstawie książki Jana Czesława Czabały „Czynniki leczące w psychoterapii”, opracowała Anna Kaniecka-Mazurek, psychoterapeutka ze Szczecina

Jan Czesław Czabała „Czynniki leczące w psychoterapii”, wydanie 4, PWN, 2016

Zimbardo

terapoia par zachodniopomorskieZimbardo, to zarówno nazwisko bardzo znanego psychologa, jak i tytuł książki, która niedawno ukazała się nakładem Państwowego Wydawnictwa Naukowego PWN, Warszawa 2019. „Zimbardo w rozmowie z Danielem Hartwigiem”. Zimbardo badał zagadnienia nieśmiałości, perspektywy czasowej,bohaterstwa, kryzysu męskości i stresu pourazowego, ale szerszej publiczności jest znany wyłącznie z eksperymentu „więziennego” w Stanfordzie. Ów słynny eksperyment został przeprowadzony w zaaranżowanym w piwnicy uniwersytetu Stanford więzieniu, i polegał na odgrywaniu ról więźniów i strażników. Wnioski Zimbardo po tym eksperymencie były takie, że sytuacja może tak wpłynąć na zdrowych psychicznie ludzi, że mogą stać się okrutnymi oprawcami lub kompletnie przerażonymi, zaszczutymi jednostkami pomimo braku jakiejkolwiek winy. Ten eksperyment wstrząsnął opinią publiczną tym bardziej w świetle tragicznych doświadczeń drugiej wojny światowej, gdzie częścią zbrodniczej machiny wojennej byli zindoktrynowani przez hitlerowską rządową propagandę cywile, tak zwani „przyzwoici” obywatele.
Na okładce czytamy: „Dziadkowie Philipa Zimbardo przenieśli się z Sycylii do Ameryki na przełomie wieków. Philip dorastał w Południowym Bronksie w czasach wielkiego kryzysu. Doświadczenia dzieciństwa – dotkliwe ubóstwo, długotrwała hospitalizacja, wykluczenie – nauczyły go polegać wyłącznie na sobie samym. Uznał, że szansą na wyrwanie się z zaklętego kręgu biedy jest edukacja.” Ale pierwszy kurs psychologii, śmiertelnie go znudził z czego wyciągnął wnioski i gdy już sam wykładał, zawsze bardzo dbał, by jego praca ze studentami była dla nich interesująca.
Ta poprowadzona w formie rozmowy biografia mistrza psychologii społecznej Philipa Zimbardo, to bardzo ciekawe studium „przypadku”, czyli opowieść o zrealizowaniu przez zdolnego chłopca z Bronksu „American dream”. Dodatkowo z osobistych wspomnień profesora wyłania się także obraz psychologii społecznej i głębokich przemian, jakie od lat 70 XX wieku zaszły w tej dziedzinie.

Ciekawa lektura, polecam, Anna Kaniecka-Mazurek, psychoterapeutka ze Szczecina.

„Zimbardo w rozmowie z Danielem Hartwigiem”, PWN, Warszawa 2019

O czym się przeważnie rozmawia na psychoterapii?

dialog hermeneutyczny terapeutyczny

W czasie sesji psychoterapeutycznych w moim gabinecie, czyli w Szczecinie w XXI wieku, treści pojawiają się bardzo różne, ale generalnie można powiedzieć, że na sesji mówi się o tym, w jaki sposób przejawiają się konflikty wewnętrzne moich pacjentów związane z różnymi doświadczeniami każdego z nich. Te konflikty są w dużej mierze nieświadome i dlatego wzbudzają duży niepokój, lęk oraz emocjonalne napięcie. Dlatego głównym celem psychoterapii jest redukcja lęku i przekształcenie niedojrzałych mechanizmów obronnych – adaptacyjnych na takie, które będą bardziej przystosowawcze teraz, w dorosłym wieku. Które pozwolą swobodniej funkcjonować osobie w ramach tych możliwości, które każda  posiada lub które wykształci w procesie terapeutycznym.

Ważnym elementem sesji psychoterapeutycznej jest też konfrontowanie fantazji pacjenta z rzeczywistością. Odbywa się to zarówno na podstawie analizy tego co się dzieje pomiędzy mną a pacjentem w gabinecie, w tak zwanym tu i teraz, w rzeczywistej relacji pomiędzy psychoterapeutą a osobą, która przychodzi po pomoc, jak też na na bazie analizy tego, co pacjent doświadczył w dzieciństwie i jakie to może mieć odniesienie do jego aktualnych doświadczeń w dorosłych relacjach z innymi. Czyli sposoby wchodzenia pacjenta w relacje. Sposoby i możliwości tworzenia więzi. W tym: więzi terapeutycznej.

W terapii chodzi o rozumienie indywidualnego doświadczenia każdego człowieka. To co łączy wszystkich, to fakt istnienia w świecie, ale już doświadczanie tego istnienia jest czymś indywidualnym. Za ogólne cechy ludzkiej egzystencji można uznać świadomość skończoności istnienia, lęk związany z poczuciem samotności, poczucie odpowiedzialności za własne istnienie (to często bywa impulsem do pójścia na psychoterapię) , czy też poczucie braku sensu istnienia. Te właściwości ludzkiej egzystencji powodują poczucie zagrożenia i sprawiają, że doświadczenia wypływające z relacji ze światem i refleksja nad nimi wywołuje negatywne odczucia i lęk egzystencjalny. Z pomocą psychoterapeuty, w bezpiecznych warunkach gabinetu, łatwiej jest poruszać tak fundamentalne tematy.